Wakacyjne spotkanie z "Lolitą"

 

Mimo wakacji Młodzieżowy Dyskusyjny Klub Książki nie zwalnia. W piątek 22 lipca odbyło się kolejne spotkanie, na którym omawiałyśmy jakże głośną powieść Vladimira Nabokova - "Lolitę".

"Lolito, światłości mojego życia, ogniu moich lędźwi. Grzechu mój, moja duszo. Lo-li-to: koniuszek języka robi trzy kroki po podniebieniu, przy trzecim stuka w zęby. Lo. Li. To. Na imię miała Lo, po prostu Lo, z samego rana, i metr czterdzieści siedem w jednej skarpetce. W spodniach była Lolą. W szkole – Dolly. W rubrykach – Dolores. Lecz w moich ramionach zawsze była Lolitą."

Chyba większość z nas nawet jeśli nie czytała tej powieści, to na pewno wiele o niej słyszała. Ten kontrowersyjny, wydany w 1955 roku utwór przez lata doczekał się zarówno rzeszy miłośników, jak i przeciwników.

"Lolita" nie jest prostą powieścią - zarówno ze względu na poruszany problem, jak i na język, którym została napisana. Nie znajdziemy w niej walki dobra ze złem czy problemu, który należy rozwiązać, a na jej końcu nie czeka na nas oczywisty morał.

Podczas spotkania zwróciłyśmy uwagę na kunsztowny styl autora, który zadziwia nas ilością odniesień do innych dzieł sztuki oraz gier słownych. Okazało się, że przetłumaczenie niektórych z nich na język polski okazało się bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Mimo to piękny język oraz mroczny humor są tymi aspektami, które od razu przykuwają uwagę czytelnika.

Oprócz głównego wątku, czyli patologicznej relacji Humberta Humberta z małoletnią Dolores, Nabokov ukazał także charakterystykę społeczeństwa Stanów Zjednoczonych, w podróży głównych bohaterów zawarł elementy powieści drogi, a nawet powieści kryminalnej.

Zastanowiłyśmy się także nad tym, gdzie leży granica fikcji literackiej i jak ważne jest oddzielenie autora (a nawet czytelnika!) od dzieła.

Następne spotkanie już 12 sierpnia o godz. 16:00. Tym razem w nieco innej, lżejszej tematyce: pomówimy o naszych ulubionych motywach literackich oraz ich przykładach w wybranych książkach. Zapraszamy!

 

 

Odsłony: 744